Witajcie :)
Dość długa przerwa spowodowana była, jak już wspominałam w którejś notce, zbliżającą się przeprowadzką. Na szczęście już po wszystkim, nerwów było co niemiara, ale zdążyłam bezpiecznie wylądować i się zadomowić, choć nie do końca. Nadal nie bardzo ogarniam, co się dzieje :D
Wpadam do was dzisiaj z recenzją kosmetyków Dove, linii Pure and Sensitive, z którą zdążyłam się już zapoznać, ALE nie testowałam ich na tyle długo, by móc wam powiedzieć, jaki długotrwały wpływ miały / mają na moją skórę. Jak już wspominałam, mam tłustą cerę, ale skóra na reszcie mojego ciała, jest bardzo wrażliwa. Do tego często mam problem z miejscowym przesuszeniem. Dlaczego uważam, że ta linia kosmetyków będzie dla mnie idealna? Otóż dlatego :
Słowem kluczowym w tej linii kosmetyków jest "BEZ". A więc :
- Bez dodatków zapachowych
- Bez barwinków
- Bez alkoholu
- A do tego hipoalergiczne
Zacznijmy od antyperspirantu :
Obecnie używam jeszcze antyperspirantu Dove ale z innej linii, jednak przekonują mnie one do siebie, ponieważ skutecznie chronią przed potem :) dodatkowo ten przedstawiony, jest bezzapachowy, więc nie ma ryzyka alergii, nie zawiera barwników, parabenów i alkoholu. Dla wrażliwej skóry jak znalazł, dodatkowo chroni delikatną skórę pod pachami.
Żel pod prysznic, hipoalergiczny, bez parabenów, do skóry wrażliwej. Zawiera nutrium moisture, doskonale nawilża i chroni delikatną skórę, przeznaczony do skóry suchej i wrażliwej. Testowany klinicznie.
I na koniec balsam do ciała, bez alkoholu i zapachu, testowany klinicznie, hipoalergiczny, dla suchej i wrażliwej skóry. Dodatkowo jest bardzo gęsty, przez co wydajny.
Z serii Pure & Sensitive możemy również nabyć kostkę myjącą (nie będącą jednak obecnie w moim posiadaniu)
Cena poszczególnych kosmetyków jest różna, w zależności od sklepu, ale przeciętnie za antyperspirant zapłacimy około 11 zł, za żel około 10 zł a za balsam około 16 zł.
Warto wspomnieć, że seria Dove nie zawiera powszechnie występujących alergenów, przez co przeznaczona jest nawet dla bardzo wrażliwej skóry.
A wy, próbowałyście któryś z tych produktów? :)
Nie kojarzę tej serii w Polsce, ale może jestem w błędzie ?
OdpowiedzUsuńJa do balsamów Dove jakoś nie mam zaufania, ale jeśli chodzi o żele pod prysznic to przeszłam już chyba przez wszystkie zapachy i moge je spokojnie polecić. :)
Jak najbardziej dostępne w Polsce, moja mama kupiła w Rossmanie :)
OdpowiedzUsuńJa stosowałam serie anty age z shea butter ale została wycofana, miały świetną konsystencje, szybko się wchłaniały i skóra była długo delikatna o pięknym zapachu. Teraz musiałam się przerzucić na dove purely pampering xd z shea butter and warm vanilla ;) do twarzy to zdecydowanie nivea soft.
OdpowiedzUsuń