poniedziałek, 31 marca 2014

#15 - Test odżywki Syoss


Hej dziewczyny!

Wiosna przyszła, słoneczko wyszło, to i czasu na bloga i na komputer nieco mniej, zwłaszcza, że zaczęłam pracować. Wpadam do was jednak z recenzją odżywki, w której jestem obecnie zakochana i już żałuję, że nie kupiłam jej w hurtowej ilości, gdy miałam okazję..

Z marką Syoss znam się już od dawna, jednakże, ze względu na jej bardzo małą dostępność na emigracji, a także dość wysoką cenę w Polsce, mieliśmy około trzyletnią przerwę. 

Jednak traf chciał, że pojawiłam się w słynnej drogierii na R, rychło w czas - czas promocji. I tak wypatrzyłam produkty marki Syoss przecenione o niemal 50%. Kończyła mi się akurat odżywka, więc postanowiłam skorzystać z nowości oferowanej przez Syoss, jaką była gama produktów (szampon, odżywka, maska) z keratyną. Do tej marki mam szczególne zaufanie i liczyłam na to, że nie zawiodę się i tym razem. Co mogę powiedzieć, po miesiącu stosowania tego cuda? 




Po pierwsze : odżywka przeznaczona jest w teorii do włosów suchych. Moje się przetłuszczają, ale mniej więcej od połowy długości są suche i połamane, końcówki rozdwojone i puszą się, co doprowadza mnie do szewskiej pasji. Nie zauważyłam jednak, by po użyciu włosy przetłuszczały mi się bardziej, co jeszcze utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest to marka na miarę swojej ceny.

Po drugie : Jest bardzo wydajna. Myję włosy codziennie, odżywkę mam od miesiąca, jeszcze mi trochę zostało, jest dość rzadka, ale niewielka jej ilość wystarcza nawet na dłuższe włosy. Podejrzewam, że gdybym ograniczała się nieco, używając mniej produktu, miałabym jeszcze pół butelki :) poza tym, cudownie pachnie!

Po trzecie : I najważniejsze - działa! Nie splątuje włosów, rozczesanie ich jest dziecinnie proste, koniec kołtunów i szczotki pełnej włosów. Włosy cudownie pachną, są nawilżone, miękkie w dotyku, a już po paru użyciach można zauważyć widoczną różnicę. Są gładsze, końcówki bardziej odżywione, śliskie w dotyku, co wręcz ubóstwiam, nie przetłuszczają się tak szybko, a wręcz przeciwnie - nawet wieczorem, przed myciem, nadal pięknie pachną i przyjemnie się je dotyka! Do tego, codziennie wieczorem bacznie przyglądałam im się w lustrze i zauważyłam coraz mniejszą ilość "odstających" włosów, a czupryna wyglądała na o wiele zdrowszą.

Jedynym minusem według mnie jest cena, bo zarówno szampon jak i odżywka kosztują mniej więcej 15 zł (mnie udało się upolować za 8!), jednak uważam, że można im to wybaczyć, ponieważ kosmetyk jest tego wart i wiem, że będę regularnie go stosować.

A do tego ostatnio moja fryzjerka, dotykając moich włosów, pochwaliła, że dbam o nie, że zrobiły się bardziej miękkie i odżywione i już nie tak suche, zwłaszcza na końcach i jest to chyba ostateczny argument, który przekonał mnie, że warto po ten kosmetyk sięgać jak najczęściej, bo efekty są zachwycające. 

Poza tym zapowiadam, że w związku z faktem, iż mam obsesję na punkcie pięknych włosów (już chyba nawet o tym wspominałam na blogu :D) recenzje produktów do włosów będą pojawiały się dość często. Jest to również związane, z otwarciem mojego ukochanego sklepu (i to niedaleko mego domu!) z profesjonalnymi kosmetykami do włosów, do którego już niebawem się udaję, z zamiarem przepuszczenia wypłaty! :D

Tymczasem zostawiam was i...lecę na randkę z Syossem! :)

7 komentarzy:

  1. Szampony tej firmy używam ale odżywek nie kupowałam choć widziałam tą o której piszesz. Chyba w najbliższych dniach zakupie bo włosy mam fatalne ;) cena nie jest najwyższa szczególnie że butelka jest spora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto, butelka ma 500ml, chociaż pamiętam, że jak Syoss dopiero wchodził na polski rynek, cena wahała się między 10-11 zł, ale może tylko ta seria jest nieco droższa.

      Usuń
    2. Produkt zakupiłam i już rano go użyje ;)) ciekawi mnie efekt!

      Usuń
  2. Nigdy nie używałam produktów tej firmy chyba, ale czuję, że muszę spróbować, szczególnie, że ostatnio moje włosy troche się pogorszyły. Czy dobrze zrozumialam, że włosy po tej odżywce mniej wypadają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam poprawę, może także dlatego, że rozczesywanie jest o wiele prostsze, co zbawiennie wpływa na włosy i zdecydowanie mniej mi wypadają :)

      Usuń
  3. używałam i pewnie do NIej jeszcze wrócę, teraz testuję inną. jak zawsze kombinuję. ale nigdy mi nie wystarczy na miesiąc! :<

    http://biaalytrampek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli chodzi o tą odżywkę, polecam stosowanie przez dłuższy czas nieustannie. U mnie leci czwarty miesiąc i zauważyłam poprawę, zwłaszcza, jeśli chodzi o grubość włosów :)

    OdpowiedzUsuń