czwartek, 16 stycznia 2014

#7 - Maskary, która najlepsza?


Hej dziewczyny :)

Jestem obecnie posiadaczką czterech różnych maskar, których używam przy różnych okazjach. Testowałam w swoim życiu wiele maskar, ponieważ, gdy kończyła mi się jedna, kupowałam inną, której wcześniej nie miałam. Z reguły zależało mi na wodoodpornych produktach, ponieważ pracowałam i w zasadzie nadal pracuję w środowisku, w którym dobry wygląd to podstawa, więc nie może być mowy o tzw. "oczach pandy" ;)

Chciałam dzisiaj przedstawić wam 4 maskary, z niektórych jestem zadowolona, z innych mniej.

1. Thick And Fast by Soap And Glory 



Maskarę tą nabyłam razem z jakąś gazetą (była dołączona jako próbka) już dość dawno temu. Z początku jej nie używałam, testowałam wtedy inną, jednak po jakimś czasie zaczęłam i dołączyła do moich ulubionych pozycji. Po pierwsze, rzeczywiście pogrubia rzęsy i szybko schnie. Po drugie, z pogrubieniem idzie także wydłużenie, przez co oczy wydają się o wiele większe. Mimo, że maskara nie jest wodoodporna, pierwsze smugi pod oczami dostrzegam dopiero wieczorem, bez problemu wytrzymuje cały dzień, bez osypywania się. Wysoko wysoko na mojej liście.


2. Rocket Volume by Maybelline



Jestem z niej średnio zadowolona. Producent gwarantuje maksymalne wydłużenie, co nie do końca jest prawdą, bynajmniej nie zauważyłam takiego efektu na moich rzęsach. Plusem jest wygodna szczoteczka, średniej wielkości, która ułatwia aplikowanie. Maskara nie jest wodoodporna i niestety daje się we znaki, co jakiś czas trzeba kontrolować stan oczu, bo ma tendencję do osypywania się i rozmazywania, czego to bardzo nie lubię. Mimo, że Maybelline to jedna z moich ulubionych firm i posiadam całą gamę kosmetyków od nich, tusz nie do końca spełnia oczekiwania.


3. Super Extend Extreme by Avon 



Uzbierało mi się trochę kosmetyków z Avonu, nie obejdzie się także bez maskary. Używałam ją już wcześniej i byłam zadowolona. Maskara nie jest wodoodporna, ale wytrzymuje spokojnie kilka godzin bez osypywania się. Szczoteczka jest dość duża, bardzo wygodna w aplikacji. Wydłuża rzęsy bez sklejania. Mój kolor to navy blue, rewelacyjnie komponuje się z zielonymi oczami, daje na prawdę bardzo ładny kolor :)


4. 2000 Calorie by Max Factor 



Przyznaję się bez bicia, że jest to pierwszy mój produkt od Max Factor, jaki w życiu nabyłam i...cóż, odczucia do pozytywnych nie należą. Maskara jest wodoodporna, co jest dużym plusem, ALE...niestety koszmarnie się ją zmywa, nawet preparatami przeznaczonymi specjalnie do tego celu. Maskara rzeczywiście wydłuża rzęsy, choć kolosalnej różnicy to nie widziałam, co jednak jest ogromnym minusem to fakt, że koszmarnie długo schnie. A niestety rano nie mam czasu, by czekać nieskończenie długo na to, by móc pomalować oczy..


Podsumowując, ulubioną moją obecnie maskarą jest numer 1 z dzisiejszego posta, czyli cudeńko z Soap And Glory.

A wy testowałyście którąś z wyzej wymienionych? Jakie są wasze odczucia?




1 komentarz:

  1. Ja używam 2 tylko nie tej różowej a niebieską wodoodporną i jestem zadowolona, odpowiada mi właśnie taka szczoteczka jaka jest w tych maskarach. Może skuszę się kiedyś i wypróbuję 1 skoro tak chwalisz :) A w jakiej cenie ona jest?:)

    OdpowiedzUsuń